kocio

napisał o Imię róży

Niezły, można nawet obejrzeć kilka razy, ale bez poczucia magii tej historii. Książka znacznie bogatsza i bardziej magiczna, zagadka kryminalna i psychologia są tam tylko pretekstem do głębszych myśli, w filmie poza zagadkami ciekawa jest tylko stylizacja i osoba Connery'ego, bo akurat nie rola.