kocio

napisał o Miłość w Nowym Jorku

Sympatycznie zrobiona historia o trudnej miłości, a raczej dojrzewaniu etatowego lowelasa (Gere...) do uczucia. Ma sens i jest dobrze nakręcona, ale to ewidentnie lżejsza muza, nawet mimo cienia śmierci. W każdym razie nie jest to denerwujące romansidło.