Profil użytkownika kocio

Profilerka (2024)

To fajny serial do połowy, kiedy poznajemy bohaterów, potem jednak wchodzi akcja i rozwiązujemy zagadkę kryminalną, a szkoda. Ale dla bohaterów i zdjęć z okolic Augustowa warto.

Dziki robot (2024)

Tak jak myślałem, Dreamworks ma jeszcze kupę pracy przed sobą, jeśli chce grać w tej samej lidze co Pixar, ale takim filmem jak "Dziki robot" faktycznie się o to postarał. Pomysł jest oryginalny i wartościowy, no i druga rzecz jaka mi przypadła do gustu - kilka garści mocnego humoru, czarnego (oposy rządzą!) i rodzicielskiego (hm, znowu mama oposowa...) oraz trochę slapsticku. Ale na tym koniec zabawy - reszta to całkiem zwyczajny film familijny z nieco większą dawką wzruszenia i powagi niż przeciętnie. Pewnie plus się należy także za to, że główną rolę gra robotka, choć z drugiej strony - męska postać byłaby mniej oczywista, więc nie za duży ten plusik. No, może jeszcze cyniczna gra korporacyjnej łapaczki robotów, która z rozbrajającą szczerością przyznaje, że jej życzliwość jest pozorna i ma tylko uśpić czujność ofiary... Można pójść i się nie znudzić, ale sądząc po entuzjastycznych recenzjach spodziewałem się czegoś lepszego.

Smok Diplodok (2024)

Ten film przenosi na ekran bogactwo i bujność pomysłów z komiksu, niestety to powoduje chaos w historii, do tego stopnia, że nie byłem w stanie nawet polubić tych postaci, bo nie miałem poczucia, że zdążyłem je poznać. Szkoda mi kolorowych, jasnych scenerii komiksu, tu wiele kadrów było po prostu ciemnych. Ja się rozczarowałem, ale dzieciom się bardzo podobało, i to nawet bardziej niż komiks, więc nie mogę powiedzieć, że to nieudane dzieło, bo jednak spełniło oczekiwania grupy docelowej. Ja tam tylko cieszę się z przenikania światów, pomieszania realności z fantazją oraz żart o słońcu, i to mi wystarczy.

Spotlight (2015)

Byłem rozczarowany tym filmem, bo nie jest wybitny, zaskoczył mnie Oscar dla niego i nie obejrzałem go od razu. Mogę powiedzieć, że jest kompetentny i o ile z początku mi to przeszkadzało, to za kolejnym obejrzeniem zacząłem to doceniać. Delikatny, bez większych emocji, bliski dokumentowi, ale tym bardziej nie przesłania sobą tematu i za to mu chwała. I jak się nie skupiać na technikaliach, to emocje także się pojawiają.

Mars Express (2023)

Choć to jest opowieść z szerszym oddechem, to nie sposób się nudzić, ponieważ przez większość czasu jest to kryminał pełen akcji. Długi metraż robi swoje - jest czas trochę się porozglądać po sceneriach Marsa, jest zagadka w której dochodzą kolejne wątki, ale nie da się wszystkiego objąć. Mnie się podobało zwłaszcza spektrum różnych istot - to nie jest tak, że są naturalni ludzie kontra syntetyczne androidy. Moim ulubionym bohaterem od początku jest Carlos ze swoją absurdalną holograficzną głową, którą może zastępować czym jest mu akurat potrzebne. Jest doskonale wykorzystany efekt doliny niesamowitości - zwykle jest to problem wizualny, ale tu wszelkie dziwności nadają tym różnym istotom charakter. Wolałbym, żeby koniec był jakoś lepiej ograny, może żeby nas w nim bardziej zanurzyć, ale pewnie nie jest przypadkiem nawiązanie do wizualizacji rodem z Odysei kosmicznej - nie wszystko da się zrozumieć i przekazać człowiekowi, jest tu zamierzony element tajemnicy, choć zagadka rozwiązana.

Holy Spider (2022)

Mroczna sprawa. Nie tylko moralnie, także część zdjęć jest robiona nocą i muzyka ilustruje nocny świat w sposób nie budzący wątpliwości - nie chcemy tu być. Szczęściem film nie epatuje mrokiem bez przerwy, sceny w dzień rozwijają akcję i zdejmują trochę tego dusznego klimatu, ale przyznam, że możliwość zapauzowania też mi się bardzo przydała. Duży plus za scenariusz, który też prowadzi nas poza granice thrillera i trochę mnie zaskoczył, a jednocześnie do ostatniej chwili trzymał w niepewności i jakimś napięciu. Bardzo dobra rola "pająka", jest ciekawy jako postać, mimo że o tajemniczości w jego przypadku trudno mówić. Motywacja jest prosta, to jakieś poczucie winy za to, że przeżył wojnę bez szwanku i okazał się szarakiem bez chwalebnych osiągnięć. Ale to, jak w trakcie filmu sobie radzi z tą frustracją, nie jest proste, kombinuje na miarę swoich możliwości. Komentarz społeczny nie wydaje mi się zbyt wyraźny, spodziewałem się czegoś przytłaczającego, ale i tak wali znienacka w żołądek.

Snajper. Biały Kruk (2022)

Wciągający film wojenno-sensacyjny, zobaczyłem przypadkiem i ciężko było mi się oderwać.Podoba mi się równowaga między sprawną techniczną realizacją, ludzkim bohaterem i jego przeżyciami oraz przekazem ideowym. Wszystko jest na miejscu, nie męczy psychologizowaniem ani nie odmóżdża jak gatunkowe filmy w stylu "zabili go i uciekł". Plusik za oryginalną tematykę - zamiast standardowych wojsk jest świat snajpera.

W głowie się nie mieści 2 (2024)

Bardzo dobra kontynuacja serii (już można mówić o serii, prawda?... :) ). Fakt, że nie ma już efektu "wow!", czyli zaskoczenia oryginalnością pomysłu, ale mnie to nie przeszkadza - to jest znany mi i przyjazny świat, nie muszę go mieć wymyślonego na nowo. Jest za to plus - nie trzeba powtarzać podstawowych informacji o emocjach, wspomnieniach itp. i jestem za to głęboko wdzięczny autorom. Możemy za to zabawić się jak rozwinąć dobry pomysł i to się świetnie udało. Dojrzewanie to naturalny i sensowny materiał na taki rozwój - nomen omen. A i to nie wyeksploatowane do końca, bo gdzie temat miłości i związków, gdzie emocje się splatają na wiele sposobów! Na razie mamy jedną osobę i to wystarcza, a zakończenie dało mi więcej satysfakcji niż w pierwszym filmie - pewnie jest mi bliższe, bo jestem już po tej przemianie. No i najważniejsze - śmiałem się ("masz spadochron? - tak, i mokre chusteczki..."), wzruszałem się, i cały czas mnie obchodziło co się dzieje z bohaterką. Chcę 3 część!

Darwin. Miłość i ewolucja (2009)

Ciekawa postać w historii nauki (i pewnie w ogóle ludzkości) zasługuje na film i fajnie, że to nie jest typowy biografioł, który leci od dzieciństwa do śmierci jak po spisie treści, tylko skupia się na jakimś fragmencie i konkretnym problemie. Niestety nie wiem na ile to jest udokumentowane, a na ile wizja artystyczna, i to jest dla mnie spory brak. Na chwilę się więc skupiłem i zrozumiałem jak to mniej więcej wyglądało, nie uśpiło mnie i nie znudziło, ale to wszystko.

Frost/Nixon (2008)

Niezły film, ale brakuje mu mocnej puenty. W przypadku thrillera to spore zaniedbanie i bardzo mnie to zdziwiło. Nie wiadomo dlaczego akurat przy Froście Nixon pęka, w gruncie rzeczy wygląda to na przypadek, bo nic na to nie wskazuje. Ciekawiej jest na koniec, kiedy się spotykają i prezydent coś tam z siebie odkrywa (także przy rozmowie telefonicznej), ale to dopiero zaostrza apetyt. Sam Frost jest jakby odklejony i nie do końca rozumie co się w ogóle dzieje, gdyby nie nocny telefon prawdopodobnie nie wziąłby się do roboty, ale nawet po tym chwilowym wzmożeniu nadal słabo kojarzy co się właściwie stało.

kocio napisał(a) o: kocio
Reality (2023)

Film bazuje na dwóch filarach: minimalnej formie i genialnej roli głównej. I jeszcze na obsesyjnym przywiązaniu do rzeczywistego przesłuchania, a nawet wyglądzie bohaterki. A także na kafkowskiej atmosferze. No i fantastycznych rolach agentów FBI. A także na odniesieniach do polityki. No i te metaforyczne scenki obserwacji przyrody i otoczenia... Słowem, nie ma jednego powodu, dla którego jest to bardzo dobry film. W pewnym momencie jednak staje się zbyt bogaty w środki i to odjęło jedną gwiazdkę z mojej oceny. Ale na przykład efekty specjalne zastosowane przy utajnionych częściach nagrania są rewelacyjne - poza funkcją czysto informacyjną, że tu coś wymazano, dają też efekt rozkojarzenia i odrealnienia w takiej trudnej sytuacji. Dodatkowe smaczki to pełen profesjonalizm agentów: w żadnej chwili nie znęcają się nad podejrzaną, są wręcz uprzedzająco uważni na jej potrzeby, choć nie zaniedbują swojego bezpieczeństwa ani tym bardziej celu, czyli zrozumienia jej motywacji. Ciary aż miło...

kocio napisał(a) o: kocio
Szczęście Mikołajka (2022)

Jak to ktoś już zauważył - miał być chyba film dla wszystkich, a jest dla nikogo: ani dla dorosłych, ani dla dzieci. Fabuła jest sklejana z życiorysów współautorów Mikołajka oraz z kilku historyjek, więc - zgodnie z przewidywaniem - wyszła słabo. Natomiast sam pomysł i koncepcja rysunkowa są fantastyczne, bardzo przyjemnie się ogląda zarówno świat Mikołajka jak i niektóre miejsca z dawnej Francji. Muzyka też bardzo sympatyczna i nawiązuje do akcji. Jeśli po coś można ten film obejrzeć, to właśnie dla tych smaczków wizualnych i oczywiście kilku żartów (zwłaszcza stosunki taty Mikołajka z Bunią, czyli teściową, albo chłopaków z dziewczynami). I niby fajnie że świat rzeczywisty i wymyślony się przenikają, ale scena kiedy Mikołajek z rodzicami ogląda wywiad i się ekscytuje, że to jego twórcy, jest nudna i żenująca - może to za bardzo pokrętna logika. Nie czuć też czemu niby telewizja była taka atrakcyjna, a już dzieciaki na pewno tego nie zrozumieją.

kocio napisał(a) o: kocio
C'mon C'mon (2021)

Siłą tego filmu są główne postacie, które są ciekawe i wiarygodne, mieszanka wrażliwości i siły. Można się im przyglądać i przyglądać, no i oczywiście słuchać. Wyciszenie tła przez odcienie szarości dobrze tu służy i przy okazji trochę odrealnia te krajobrazy. Słabą stroną jest oczywistość zderzenia świata dorosłych z dziećmi, nie znalazłem tam nic zaskakującego i wytrącającego z równowagi, dlatego się nie wzruszałem. Nie wyszło moim zdaniem budowanie historii - nie miałem wrażenia narastania, przesilenia ani przemiany, choć oczywiście rozumiem, ze tak miało być. To się okazało po prostu kompletnie nieistotne wobec bycia świadkami relacji tu i teraz. Jestem zadowolony z seansu, doskonale trafił w moje potrzeby posnucia się i uważności, ale nic więcej. No, niezupełnie - jest to też całkiem fajna offowa komedia bez silenia się na rozbawianie publiczności, to po prostu samo wychodzi i pasuje do obu bohaterów. Trochę ludzkiego ciepełka, obserwacji, refleksji i zabawy - fajny patchwork.

kocio napisał(a) o: kocio
Clickbait (2021)

Tytuł jest zwodniczy - zapowiada pustą zabawę, a tymczasem jest to bardzo porządny kryminał. Jedno się tylko zgadza: wszystko krąży wokół mediów elektronicznych, internetu, SMS-ów i forów społecznościowych, no i faktycznie przyciąga uwagę. Za ten realizm wplatania elektronicznych sposobów komunikacji należy się autorom plus, ale to nadal jednak tylko tło, bo najważniejsza jest bardzo dobrze poprowadzona intryga. Bardzo spodobało mi się poświecenie każdego odcinka innej postaci, z której perspektywy dochodzimy coraz bliżej prawdy, choć - naturalnie - dużymi meandrami i ze zmyłkami. Warto było, bo postacie są pełnokrwiste i żaden z aktorów nie zawiódł. Nie jest to na pewno przełom w kryminałach, ale doskonale zrealizowana wizja. Co ciekawe, nie ma tu szaleńców, tylko zwykli ludzie z emocjami i swoimi skomplikowanymi historiami. Dobrze, że zagadka się wyjaśnia, ale najważniejsze, że nie ma tu machania rękami jeśli idzie o psychologię - choć bym się przyczepił do zdolności informatycznych.

kocio napisał(a) o: kocio
Kłamstwo doskonałe (2019)

Mieszanka zabawy w oszukiwanie i klimatycznego mroku, wiec nie jest to taki łatwy film, na jaki wygląda w pierwszej chwili. I jaki sugerują dwie gwiazdy w obsadzie - na szczęście oboje mogli zagrać coś więcej niż bezpieczne role dla starszych aktorów. Plus za scenografię i kostiumy, bo to wszystko ma znaczenie gdy w grę wchodzi oszustwo na najwyższym poziomie - po prawdzie jest to także trochę zabawa w teatr lub film i mruganie do widza przez czwartą ścianę (ot, choćby scena z "Bękartów wojny" oglądana dodatkowo w kinie...). Być może trochę zawyżam ocenę, bo lubię thrillery, ale na pewno nie jest to jednowymiarowy film i należy być gotowym także na porcję silniejszych wzruszeń. To nie jest czysto intelektualny popis, zostaje też miejsce na refleksje.

kocio napisał(a) o: kocio
Old (2021)

Pomysł na film jest dość prosty i o ostatecznym efekcie decyduje wykonanie. Wyszło dobrze - jest napięcie, nie ma nudy, a w takim zamkniętym świecie łatwo byłoby wpaść w monotonię. Tymczasem łapiemy kontakt z bohaterami, rozumiemy ich i obchodzi nas co się stanie, no i próbujemy z rozsypanych kawałków układanki wykombinować co się właściwie dzieje i jak się wydostać z tej przeklętej plaży... Wydaje mi się jednak, że wrzucenie kilku scen rodem z horroru było zbędne (zwłaszcza jump scare...), można było zostać na poziomie thrillera. Ale zaletą jest budowanie napięcia za pomocą dość prostych elementów, umiarkowane efekty specjalne, no i szersza refleksja. Upływający czas może solidnie człowieka przygnębić i wystraszyć, zwłaszcza gdy myśl o śmierci nie jest abstrakcją. Jest też wątek rodzinny, dość ładnie pokazany i pewnie trochę banalny, ale w roli urozmaicenia i poszerzenia skali emocji dobrze się sprawił. To letnie kino, wprawdzie dość gatunkowe, ale uczciwe i z pewnymi ambicjami.

kocio napisał(a) o: kocio
Obiecująca. Młoda. Kobieta. (2020)

Dobrze, że nie interesowałem się niczym poza ogólną zapowiedzią, pozwoliło mi to iść za scenariuszem i się nim emocjonować i zaskakiwać. Spodobała mi się równowaga między rozrywką a publicystyką - historia jest atrakcyjna i mieści się w kanonie czarnej komedii. Jednak to nie jest komiksowa realizacja w rodzaju "Kill Billa", są momenty, kiedy emocje więzną w gardle. I to nawet nie jest tylko kwestia kibicowania bohaterce, tylko świadomość, że mechanizmy, na których się opiera ta opowieść, naprawdę istnieją i są całkiem powszechne. Bardzo się cieszę z zakończenia, które - ogólnie mówiąc - nie jest ani przygnębiające, ani tym bardziej nie jest to "happy end", a przy okazji jest zarazem otwarte i zamknięte (!). Fajne są zabawy estetyczne np. w kadry z "aureolą" albo podejście do chaty w takt trudnej do rozpoznania melodii "Toxic" Britney Spears... Dużo jest też komedii sytuacyjnej, np. dialog z rodzicami przy stole. To dobry film - alegoryczny, spójny i zabawny. Świetny, obiecujący debiut!

kocio napisał(a) o: kocio
Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć (2016)

Tak jak podejrzewałem, to wielkie widowisko z pełnym sznytem, scenografią i kostiumami, ale niespecjalnie interesujący film. Jacob Kowalski fajnie dobrany i budzi moją sympatię najbardziej, zwłaszcza pod koniec, gdy wreszcie jest trochę miejsca na postacie i relacje. Tina wydaje mi się niewykorzystana - wyrazista i obsadzona w roli sprawczej ląduje w końcu w pozycji cichej dziewczynki, naprawdę nie dało się inaczej? Zwierzęta istnieją głównie w momentach akcji, za szybko, więc trudno je polubić i się do nich przywiązać. Dopiero końcówka obiecuje coś lepszego, no ale to już może w części 2...

kocio napisał(a) o: kocio
Kajko i Kokosz (2021)

Nie ma co narzekać - animacja zrobiona blisko oryginału komiksowego, dobra kreska, sympatyczni bohaterowie i sporo humoru, więc można sobie pooglądać jako zabawny przerywnik. Wydaje mi się, że można było jednak nie robić tak szybkiej akcji, bo zanim się skupiłem na jakiejś scenie czy gagu, to już leciały następne, no i serial jest krótki, ledwie kilka odcinków. Ciekaw jestem odbioru międzynarodowego.

kocio napisał(a) o: kocio
Co w duszy gra (2020)

Bardzo dobra animacja, jak zwykle o ważnych sprawach, tym razem o pasji i jej różnych stronach, także tych ciemnych. Scenariusz jest bardzo bogaty, po jednym obejrzeniu na pewno ileś rzeczy mi umknęło, nawet wysłuchanie recenzji ze spojlerami nie odebrało mi wielu niespodzianek. Ten świat jest bogaty i otwarty, wizualnie nie boi się sięgania do eksperymentalnych form (choć mamy i fotorealizm miasta). Wspaniałe, wyraziste postacie drugoplanowe - fryzjer, saksofonistka, mama bohatera... Ale też dobrotliwe i ufne (choć nie naiwne!) Henie. Rewelacyjnie zrobione sceny grania jazzu, świetna muzyka, zdjęcia i montaż to smaczek sam w sobie. W tym bogactwie trochę zgubił się wątek młodej puzonistki i w ogóle bycia mentorem i nauczycielem, a szkoda, można je było lepiej wyeksponować. Ciekawe jest przedstawienie w tle czarnej społeczności. Humor rozmaity, i slapstick, i nawiązania do psychodelii... Ograniczenie wątków dałoby większą spójność, ale wybaczam filmowi ten eklektyzm - warto było!